• nawet w "normalnych czasach" jak się zamykało budowę to założony nawet ze sporym marginesem kosztorys zazwyczaj był przekroczony o 10-30% . Różne nieprzewidziane koszty, "niespodzianki", partactwo, wymiana ekip, kradzieże..jak ktoś raz zbudował to potem jest mądrzejszy. Co do cen - ludzie wierzą że "zaoszczędzą", zrobią coś "tymy rencamy", znajomy fachowiec zrobi taniej itp.itd. Ekonomia jest nieubłagana, można coś tam urwać z kosztów w jednym miejscu za to dołoży się w innym. Te 3,5 tys. w 2019 to prawda, dziś i 5 tys/m2 to mało. Do tego rosnące ceny działek. Bez MILIONA nie ma co się brać za budowę domu średniej wielkości, smutna prawda...Ja zacząłem w maju 2020 teraz kończę kuchnie jeszcze zostały mi meble do pokoi i można mieszkać. Dom nie duży 76m prosty dach dwu spadowy, do tej pory wydałem 300tys że wszystkim zamknę się do 330. Na chwilę obecną jak bym zaczynał ten sam dom myślę że ponad 100tys musiał bym dac więcej. A co będzie za 3 miesiące?240m2 postawiłem za 460tys. robiąc wszystkie instalacje samemu, wszystkie gładzie, ocieplenie i zabudowę poddasza. Wada tego rozwiązania to prawie 2 lata na 2 etatach (praca+budowa). Żona i dzieciaki widziały mnie w weekendy przy śniadaniu. Ciężko to wspominam. Plus, że mieszkam już na swoim i mam mały kredyt (80 tys jeszcze 5 lat)  https://udraznianie.waw.pl/udraznianie-rur-pruszkow/ .że po co wielki dom dla 4 osobowej rodziny, że wystarczy 110 m2 i tak dalej a ja mam 63m2, 3 pokojowe mieszkanie dla 4 osób i za 4 lata spłacę kredyt. I jestem szczęśliwy. Będę bogatszy od tych co będą jeszcze mieli ponad 20 lat pętlę kredytową na szyi i wielkie domy.Jak już spłacisz kredyt i będziesz miał swoje 63 m2 to szarpnij się i wynajmij na miesiąc dom (kilka kilometrów za miastem) z dużym przeszklonym salonem, z którego będziesz mógł wyjść na pięknie utrzymany ogród. Wracając po miesiącu do 63 metrów zrozumiesz co znaczy mieszkać jak człowiek. Sam mieszkałem z rodziną w 35 m2, w zatłoczonym, wiecznie głośnym i śmierdzącym mieście. Udało się, właśnie dzięki kredytowi zamieszkać wuko pruszków   w domu za miastem. Cztery miesiące temu rozpocząłem nowy etap w życiu, bez hałasu, smrodu, wścibskich i wiecznie marudzących sąsiadów. Po pracy wracam, oddycham i żyję (kredyt wcale mi nie zaciska pętli na szyi) a Ty w 63 m2 mieszkaniu włączasz i pogłaśniasz odbiornik ..


    votre commentaire
  • wtedy był dołek i nie było problemów ani z materiałami ani z ekipami. Było wręcz tanio.Kupiłem dom do remontu i małej rozbudowy (garaż, taras) w 2004. Jak dziś pamiętam ceny za kładzenie płytek: 10 zł/m2 w poziomie, 15 w pionie. Totalny remont z ociepleniem całego domu, nowym pokryciem dachu + ten garaż/taras kosztowały mnie 120 tys, dom 140 m2 plus piwnica i garaż. Ale do rzeczy. To o czym piszesz zaczęło się w 2006 r. i trwało niecałe 3 lata - potężny boom (coś jak teraz) w nieruchomościach a jednocześnie początek wielkiej emigracji fachowców głównie do Anglii . I nie przesadzajmy z robieniem z 15-20 lat jakiejś przepaści w technologiach. Zresztą czy najważniejszym w posiadaniu fajnego domu jest ogrzewanie podłogowe?Domy budowane w latach 2000-2006 to często straszne fuszerki tamtego popapranego okresu. To był czas permanentnego braku ekip i towaru. Wiele technologii dopiero wchodziło (np. ogrzewanie podłogowe, automatyka) i montowały to niedoświadczone ekipy. Dodatkowo często są to koszmarki architektoniczne.Gdy zaczynasz budowę pewnych kosztów nie doszacujesz, a inne przeszacujesz. Na kilka spraw liczyłem wiecej a w rezultacie zapłaciłem mniej. Np. na media liczyłem 20 tys. zł. Ajak wyszło: Przyłącze enrgetyczne Enea : ponad 600zł ( koszt złącza). Kabel do domu sam pociągnąłem: minikoparka i przewód 1000zł. Woda 3500zł, gaz około 6000zł, miało być szambo ( koszt około 5000 zł) a bedzie kanaliza, bo niedługo zaczynają budowę - koszt przyłączenia to mniej niż 1000zł. 10m rury PVC fi160 i kopanie.to pokłosie róznych błędnych decyzji - budowy po 'polsku' bez budżetu, planowania co wydłuża czas budowy. Założenie że budowa bedzie kosztowac 300.000 zł stan surowy zamkniety jest prawdziwe, gdy odnosi sie do 100 m2 (i to pod warunkiem kombinacji i kompromisów) - wprowadzania częstych zmian w projekcie (powiększania powierzchni, zminy wielkosci okien i ich rozmowszczenia, zmian układu funkcjonalnego etc) - złego wyboru projektu (za duże domy w stosunku do budźetu jakim się dysponuje, zamiast prostych domow 120 - 140 m2, dwu lub czterospadowych 45 stopni nachylenia dachu, wielkie parterowe lub poltorakondygnacyjne 200 - 240 m2 koszmarki z skomploowanymi dachami 30 stopni, z wykuszami) wiem, bo sam budowałem dom w 2019 roku, zajelo mi to 13 mcy, metoda tradycyjną. wpolczuje, ale ludzie sa glupi, nie sluchaja, nie radza sie architlekotw, wybieraja projekty oczami z katalogu, kompletnie ignorujac realia. A realia byly takie w 2019 roku, ze 1 m2 kosztowal w budowie 2000 zł (domu ekonomicznego, prostego w budowie) plus 1500 zł wykończenie (skromne), czyli 3500 zł. Jezeli ktos mial 300.000 zl, to stac go bylo na 80- 100 m2 domek. Jezeli wiec budowal 200 m2 to musialo zabraknac. Nawet bez podwyzek jakie sa teraz.


    votre commentaire
  • Jak zwykle panika. Już było kilka kryzysów w ostatnich 30 latach. Najpierw za sprawą niejakiego Buholtza była inflacja 78 % miesięcznie (!). Potem było bezrobocie coś koło 30 %. W 2007 roku cegła kosztowała około 2 zł/szt. I co? Wszystko się uspokoiło. Teraz przy tej "strasznej" drożyźnie cegła kosztuje około 1 zł za szt. Inne ceny też się uspokoją - tylko bez paniki. Panika w 90% nakręca inflację.w skali makro masz 100% racji. Niestety w skali mikro ludzie patrzą na swój interes a media im skutecznie wmówiły że będzie tylko drożej i trzeba szybko kupować/budować się...

    Spotykam się z ludźmi, którzy mają dylemat co teraz robić. Bo wzięli 250-300 tysięcy zł kredytu na budowę domu i okazuje się, że ciągle brakuje im kolejnych 200 tysięcy. Co teraz? Przed takimi decyzjami staje dziś naprawdę wiele osób - mówi w rozmowie z money.pl Andrzej Czupak, właściciel firmy budowlanej. "Jeśli rok temu wzieli tylko tyle kredytu na budowę, tzn. że są hurraoptymistami i mocno niedoszacowali kosztów budowy. Już rok temu koszt budowy metra pod klucz mocno przekraczał 4000 zł, a dzisiaj jest bliski 5000zł. Sam buduję i już przed budową byłem gotowy na 20 % wzrost kosztów budowy, co przy założeniu, że budowa potrwa 3 lata jest chyba dość rozsądnym założeniem. Szacowany przeze mnie koszt budowy prostego 100-metrowego domu parterowego wynosił 400 tys. zł. Po zrobieniu około 60% już widzę, że zbliży się do 500 tys. zł. Nigdy nie można robić na styk.w tej chwili lepiej kupić coś na rynku wtórnym, zbudowanego po 2000 r. do lekkiego odświeżenia niż pakować sie w  https://sprzedajemy.pl/udraznianie-rur-stara-milosna-zabki-2-85b084-nr65018118  budowę na szczerym polu za jedyne 200-500 tys. nie wiedząc do końca ile trzeba będzie wydać na przyłącza, budowę domu, tracąc czas i zdrowie. Można trafić na dom za 600-800 tys. do zamieszkania w ładnej okolicy, z zagospodarowaną fajnie działką.wiem bo sporo robiłem na budowach kładąc instalacje alarmowe od 2006r. Permanentne kradzieże towaru. Pamiętam jak gość płakał bo miesiąc czekał na więźbę, przyjechała w piątek i w weekend ktoś ukradł. Znikające okna dachowe świeżo po montażu, wyrwane kable ze ścian, kradzieże stali to była codzienność. Kradli bo był olbrzymi popyt. Co do technologii... ehh napatrzyłem się na elektryków magików, hydraulików cudujących z podłogówkami i spinającymi je w jednym obwodzie z grzejnikami i płaszczem wodnym kominka lub pieca na ekogroszek. Jakie jaja były z pękającymi podłogami, gdy szło tam 60stC. Czasem na rury podłogówki kładli bezpośrednio siatkę zbrojeniową do posadzki. Z czasem pięknie przecierała rury. Albo te pierwsze odpływy liniowe w blokach... hehe ile nowych przyjaźni z sąsiadami z dołu przysparzały. Domy sprzed 2004 r. to często bieda wersje bez żadnych instalacji alarmowych, sieciowych, rolet elektrycznych. Okna dwuszybowe i białe plastiki żółknące z czasem. Garaże często projektowane pod malucha, ale za to z kanałem. Ocieplenie dachu wełną 15-20cm, ścian czasami nawet tylko 10cm styropianu. Sufity na poddaszach na stelażach drewnianych, skręcane na sztywno lub czasem jeszcze boazerie. Wełna kładziona bez wentylacji i paroizolacji. Rury rzadko PEX, królowała miedź, płytki w łazience w oficjalnym rozmiarze 15x20 i oczojebnym kolorze. Układ pomieszczeń jak w bloku z zamkniętym salonem. Fajne są też dachy kryte pierwszymi wersjami membran i dekarze łączący je taśmą naprawczą McGyvera. Łezka się w oku kręci...


    votre commentaire
  • Głupota goni głupote.. Ceny materiałów są do przełknięcia ale cena robocizny wzrosła 2-3x. Ja mam to szczęście że buduję własnymi siłami i z oszczędności, a wykończenie zrobię gdy sprzedam obecne mieszkanie.Jak to co robić, dać w mordę całej mafii pisowskiej, jak sie ma takiego prezesa banku ,który dba o rządżących a nie o złotówke to mamy to co mamy, wybieraliści ,głosowaliście to teraz pracować za miskę ryzu na rzecz parii i kościoła.Wszędzie dźwigi na rozpoczętych budowach, na około wszędzie widać rozpoczęte nowe domy, wszyscy rzucili sie na inwestowanie w budownictwo, tylko pytanie, kogo tak naprawdę stać. Ja rozpocząłem budowę przy oszczednościach i lekkim kredycie w 2000 roku a zakończyłem w 2007 i cały czas tez ceny rosły. Teraz na OLX za same mury chcą po 300 tys. w zabitej dziurze, bo doszli do wniosku, że aby zamieszkać trzeba mieć następne 400 tys. Budowanie w tak zwanej Bończy czy w pobliżu Warszawie to te same koszty budowy. Ukraińcy tyle samo żadają, bo Polak wolał skończyć zarządzanie i zostać magistrem od zarzadzania własnym potfelem. ogólna zasada jest dość prosta - w gospodarce wolnorynkowej przy ustabilizowanym poziomie inflacji cenę towaru/usługi zawsze określa relacja podaż-popyt, chyba, że mamy do czynienia z monopolistą lub zmową cenową. Także dopóki będzie psychoza, że ceny będą tylko rosły i ludzie będą kupować, dopóty ceny nieruchomości/materiałów/usług nie będą spadały.Niedługo znowu będziemy milionerami. Inflacja prawie 7%, stopy procentowe i lokaty na zero. Okradają Polaków. Robią to żeby ten dług zaciągnięty na rozdawnictwo było łatwiej spłacić, a zwykłe oszczędzające szaraczki na tym tracą przez inflację i niskooprocentowane lokaty. RPP i prezes NBP robi wszystko by euro, frank i dolar były drogie a złotówka słaba. Gadanie przez rządzących o tym, że na rynek mogą wrzucić każdą ilość gotówki. Lepiej nie można było zrujnować złotego. Rozdawanie pieniędzy, zadłużanie państwa, podnoszenie podatków, majstrowanie przy OFE, ciągła niepewność co nowego rząd wymyśli prowadzą do osłabienia złotówki. By uniknąć problemów finansowych, potrafić wykryć pułapki zastawiane przez instytucje finansowe potrzebna jest finansowa wiedza. Przynajmniej na podstawowym poziomie. Dlaczego w szkole się tego nie uczy?Kto ma pieniądze i jakąś wiedzę, ten ucieka przed inflacją, inwestuje w giełdę, waluty obce, kryptowaluty, złoto i nieruch., ludzie budują lub kupują pod wynajem. Na wynajmie da się zarobić, ale głównym problemem jest to, że u nas chroni się najemcę, który nie płaci - złodzieja i oszusta, a właściciel traktowany jest jak bogacz-wyzyskiwacz. Jak ktoś nie wywiązuje się z umowy i naraża innego na straty, powinien być wywalony na zbity pysk. Dlaczego nikt nie pomyśli, że ktoś wynajmujący (właściciel) może być bezrobotny, chory itd, a ma np. mieszkanie po rodzicach, które jest jego jedynym źródłem dochodu. Ma niepracującą żonę i chore dziecko. I musi do tego utrzymywać oszusta. Polecam przeczytac na lotdocelu_pl artykuł pt. Jak dobrze wynająć mieszkanie i uniknąć problemów z najemcami? – są tam też dostępne dokumenty najmu


    votre commentaire
  • Nie masz żadnej wiedzy mały człowiekuRząd planuje rozdawać kasę ludziom, którzy nie mają na wkład własny, a więc ludziom z małymi dochodami albo ze złymi nawykami, bo nie umiejącymi oszczędzać i potem od nich będą przejmować te niespłacone mieszkania? Uzbieranie wkładu własnego 20% ceny pokazuje czy ludzie potrafią oszczędzić i są zdolni do spłaty pozostałych 80%. Gdy kupuje się mieszkanie lub dom potrzeba rozsądku i przydaje się kalkulator żeby nie przepłacić. Najbezpieczniej kupić za gotówkę, ale można też i na kredyt. Wszystko zależy od ceny i lokalizacji. Ważna jest relacja między cenami najmu, a ceną nieruchomości. Ludzie często przepłacają, a potem płaczą, że mają wysokie raty. Jak nie przepłacić? Przeczytajcie sobie ksiazke pt. Emeytura nie jest Ci potzerbna . Jest o zarządzaniu pieniędzmi, by ludzie zobaczyli jak można budować swój majątek dzięki m.in. inwestowaniu w nieruchomości, ale tez jak osiągnąć wolność finansową.u mnie na budowie (całe szczęście surowy otwarty) majster powiedział, że teraz nie ma szans na budowanie starymi metodami. ludzie nie mają sił pracować jak dawniej, ręcznie. i mówi za rok tylko maszyny. i patrze i widzę że miał rację. a wiąże się to teraz z wyższymi cenami.  https://klimatyzacjapolska.pl/pomiary-wentylacji/  wszystko coraz droższe. kable kupowałem po 2,25 w 2019r (3x2,5) w markecie, a dziś patrzę i cena 149zł za 25 metrów. OMG!cudem dorwaliśmy z mężem nowe mieszkanie budowane przez spółdzielnię... jestem bardzo szczęśliwa pomimo, że wiem że właśnie się zobowiązuję płacić za nie pewnie prawie do końca życia... czekaliś.y na to mieszkanie bardzo długo...Trzeba zacząć od wyeliminowania z rynku wszelkich pośredników (agencje, biura, freelancerów). To całkowicie zbędny, a z ekonomicznego punktu widzenia szkodliwy element obrotu nieruchomościami. Pośrednicy to hieny i szakale.

    część planu

    Mamy ceny w sklepach, na stacjach benzynowych itd jak na zachodzie Europy! Czy to też bańka? Ceny mieszkań w naszym kraju są jedne z najniższych w Europie! Mniej zarabiamy, to fakt! Odnoszę jednak wrażenie że gonimy resztę Europy i taniej już niestety nie będzie. Przypuszczam też że kredyty mieszkaniowe w porównaniu do innych zachodnich krajów możemy mieć mniej atrakcyjne ( na biedniejszych krajach banki więcej zarabiają). Dla każdego kto ma więcej kasy i chce zarobić jesteśmy dobrym i jeszcze tanim rynkiem mieszkaniowym.Wczoraj pisza ze pomiary wentylacji   ceny będą rosły dzisiaj ze spadną. Zapamietajcie, artykuły na tym portalu to tak zwane clicbajty. Chodzi tylko o to, żebyś kliknął i wyświetlił reklamę nic więcej. A wiadomo jedni chcą czytać, że cena rośnie inni, że maleje, wiec dla każdego się coś znajdzie. Ten portal to maszynka do robienia pieniędzy z dziennikarstwem ma nie wiele wspólnego.


    votre commentaire



    Suivre le flux RSS des articles
    Suivre le flux RSS des commentaires