• pokłosie problemów

    wtedy był dołek i nie było problemów ani z materiałami ani z ekipami. Było wręcz tanio.Kupiłem dom do remontu i małej rozbudowy (garaż, taras) w 2004. Jak dziś pamiętam ceny za kładzenie płytek: 10 zł/m2 w poziomie, 15 w pionie. Totalny remont z ociepleniem całego domu, nowym pokryciem dachu + ten garaż/taras kosztowały mnie 120 tys, dom 140 m2 plus piwnica i garaż. Ale do rzeczy. To o czym piszesz zaczęło się w 2006 r. i trwało niecałe 3 lata - potężny boom (coś jak teraz) w nieruchomościach a jednocześnie początek wielkiej emigracji fachowców głównie do Anglii . I nie przesadzajmy z robieniem z 15-20 lat jakiejś przepaści w technologiach. Zresztą czy najważniejszym w posiadaniu fajnego domu jest ogrzewanie podłogowe?Domy budowane w latach 2000-2006 to często straszne fuszerki tamtego popapranego okresu. To był czas permanentnego braku ekip i towaru. Wiele technologii dopiero wchodziło (np. ogrzewanie podłogowe, automatyka) i montowały to niedoświadczone ekipy. Dodatkowo często są to koszmarki architektoniczne.Gdy zaczynasz budowę pewnych kosztów nie doszacujesz, a inne przeszacujesz. Na kilka spraw liczyłem wiecej a w rezultacie zapłaciłem mniej. Np. na media liczyłem 20 tys. zł. Ajak wyszło: Przyłącze enrgetyczne Enea : ponad 600zł ( koszt złącza). Kabel do domu sam pociągnąłem: minikoparka i przewód 1000zł. Woda 3500zł, gaz około 6000zł, miało być szambo ( koszt około 5000 zł) a bedzie kanaliza, bo niedługo zaczynają budowę - koszt przyłączenia to mniej niż 1000zł. 10m rury PVC fi160 i kopanie.to pokłosie róznych błędnych decyzji - budowy po 'polsku' bez budżetu, planowania co wydłuża czas budowy. Założenie że budowa bedzie kosztowac 300.000 zł stan surowy zamkniety jest prawdziwe, gdy odnosi sie do 100 m2 (i to pod warunkiem kombinacji i kompromisów) - wprowadzania częstych zmian w projekcie (powiększania powierzchni, zminy wielkosci okien i ich rozmowszczenia, zmian układu funkcjonalnego etc) - złego wyboru projektu (za duże domy w stosunku do budźetu jakim się dysponuje, zamiast prostych domow 120 - 140 m2, dwu lub czterospadowych 45 stopni nachylenia dachu, wielkie parterowe lub poltorakondygnacyjne 200 - 240 m2 koszmarki z skomploowanymi dachami 30 stopni, z wykuszami) wiem, bo sam budowałem dom w 2019 roku, zajelo mi to 13 mcy, metoda tradycyjną. wpolczuje, ale ludzie sa glupi, nie sluchaja, nie radza sie architlekotw, wybieraja projekty oczami z katalogu, kompletnie ignorujac realia. A realia byly takie w 2019 roku, ze 1 m2 kosztowal w budowie 2000 zł (domu ekonomicznego, prostego w budowie) plus 1500 zł wykończenie (skromne), czyli 3500 zł. Jezeli ktos mial 300.000 zl, to stac go bylo na 80- 100 m2 domek. Jezeli wiec budowal 200 m2 to musialo zabraknac. Nawet bez podwyzek jakie sa teraz.


  • Commentaires

    Aucun commentaire pour le moment

    Suivre le flux RSS des commentaires


    Ajouter un commentaire

    Nom / Pseudo :

    E-mail (facultatif) :

    Site Web (facultatif) :

    Commentaire :