Co za oszczędność,zlikwiduje sie przychodnie ,uruchomi infolinie psychiatra-wybierz 1,chirurg-wybierz 2,stomatolog- wybierz3,ginekolog-wybierz4 ,masz czas 5 minut na porade. Lekarz przyśle e-mailem skan swojej pieczątki, a pacjent wydrukuje receptę na swojej drukarce. Zmniejszy to kolejki do lekarza.Czekaj na połączenie. Jesteś sto dwudziesty siódmy w kolejce oczekujących. Przewidywany czas oczekiwania osiem dni osiem godzin czterdzieści dziewięć minut. Rozmowa jest nagrywana w celu zagwarantowania jak najlepszej jakości usług. Jeżeli się nie zgadzasz. odłóż słuchawkę"   Właśnie odbyłam taką E wizytę w ramach prywatnego ubezpieczenia.

Nie gotączkuję tylko kaszlę i mam katar. Lekarz odesłał mnie żebym poszła do lekarza na nogach by mnie osłuchał. Tyle to i ja wiem i takiej porady nie potrzebuję. A co brać bez osłuchania to doradzimy apteka. Na pewno nie skróci to kolejek do lekarzy.Super pomysł. Niestety jeszcze "pacjent gov" nie działa. Mam nadzieję, że również e-skierowania będą wystarczające żeby zapisać się do specjalistów. Wtedy pacjent będzie mógł zadzwonić do lekarza pierwszego kontaktu albo wysłać e-mail z prośbą o skierowanie do konkretnej specjalności bez konieczności wizyty.  Jest to bardzo nieodpowiedzialne i niebezpieczne.Przeciez pacjent sam nie stwierdzi czy ma zmiany osłuchowe.Zapalenie płuc miewa nieswoiste objawy,Poza tym wiele osób nie potrafi sprecyzowac objawów,Grabarze beda mieli rece pełne roboty...Dodzwonienie się do rejestracji w przychodni graniczy z cudem - nawet kilkudniowe próby nie przynoszą skutku a dopiero do lekarza. Co oni w tym PiSie nie wymyślą.

Jakie reparacje wojenne dla Czech ? Przecież ten kraj podczas 2 wojny światowej nie miał zniszczeń wojennych ! Jedynie uszkodzeniu uległa jedna wieża przy moście Karola w Pradze - i to całe uszkodzenia w Pradze !. To jakiś absurd  Czechy nie zostały prawie wcale zniszczone, więc nie dziwne że nie chcą reparacji. Niemcy wjechali do Czech jak do siebie, a Czesi podnieśli łapki w górę. W Pradze nawet jednej cegły nie stracili w wyniku działań wojennych. Co tu porównywać. Nie wiem jak bardzo trzeba być bezczelnym żeby stwierdzić że polskie roszczenia za straty wojenne są nieuzasadnione! Niemcy biją kolejne rekordy niebywałego obrzydliwego chamstwa. Ale czego się spodziewać? Niemcy ze swoim patologicznym systemem "wartości" tak pasują do Europy jak świnia do pereł ( dwie zbrodniczne wojny, odwieczny romans z zamordystyczną Rosją ) Nie mam za złe zemanowi bo jakby jego kraj był zniszczony, okradziony a ludzi by mu wybito 1/5 całego narodu to mówił by inaczej, przypomnijmy że niemcy weszły do czechosłowacji i je zajeły a nas zaatakowały niemcy z całym wojskiem taka różnica. Zmieni się Premier, zmieni się zdanie Czech. Poza tym, Czechy nie były tak zniszczone przez Hitlera i Stalina, jak Polska. Czechy są suwerennym państwem i mają prawo do swego zdania. A tego premiera ocenią przy najbliższych wyborach. Oceni go też historia. Być może będzie postawiony w jednym rzędzie z niejakim Hahą, pseudo premierem uległym Hitlerowi. Klania sie calkowita nieznajomosc historii! Czesi musieliby wyplacic odszkodowania dla Niemcow\Sudeckich - bo oni byli obywatelami czeskimi niemieckiego pochodzenia. Prezydenta Klausa

uwazam za czeskiego meza stanu bo przy wejsciu do EU zalatwil klauzule, ze nie bedzie niemieckich

roszczen ani panstwowych ani tez prywatnych!Nie wiem czy przepuszczą, bo wielu osobom moja wypowiedź nie spodoba się mimo, że, zapewniam, jestem 100% Polakiem. Otóż Stlin był niewątpliwie zbrdniarzem , wymordwał , dziesiątki, może setki tysięcy naszych rodaków. Ale uwolnił nas od, wrogich nam, mniejszości narodowych, zabierając Kresy. W zamian dał nam, na zawsze (takie są realia, przynajmniej obecnie) Ziemie Odzyskane, zgadzając się jednocześnie, na wysiedlenie Niemców. Polska nie miała swojej strefy okupacyjnej (one zakończyły swój żywot 30 lat temu), ale nadal ma Ziemie Odzyskane. Jeżeli mielibyśmy żądać odszkodowania, to raczej od Litwinów, Białorusinów, Ukraińców, ale nie Niemów, którzy już swoje oddali. To skomplikowane. Dzisiejsi ,,patryjoci" chcieliby zwrotu Kresów przy zachowaniu Ziem Odzyskanych. To tak jakby chcieć zjeść ciastko i nadal go mieć. Stlin był niewątpliwie zbrodniarzem, ale my, Polacy, powinniśmy, świadomi jego zbrdni, spojrzeć nań inaczej

Polacy to naród, o którym już w poprzednich wiekach kronikarze pisali, że to pastuchy co się trudną uprawa roli i do wojenki pierwsi leca. Inne narody patrzą na tematy polityki zagranicznej na zasadzie "interesów, korzyści i strat" dlatego im się od wieków  pomiary wentylacji lepiej żyje bez strasznych wojen, rozbiorów, równania z ziemią całych miast, zabijania milionów. Ich gospodarki jakaś przędą a nasza dopiero teraz rozkrecaja pieniądze UE. Zastanówcie się czy nadal chcecie z nożami na koniku jechać na czołg i bo wam w duszy grają opowieści sławnych rycerzy, czy chcecie żyć w pokoju i dobrobycie, nawet jeśli to oznacza w sytuacji zagrożenia otwarcie granic.  Czesi nie zostali zniszczeni w czasie wojny bo nie byli glupi bo nie walczyli z niemcami nie widzac szans na wygrana , a co nam dalo np. powstanie warszawskie, dalo nam smierc 200tys. elity narodu polskiego i Warszawe zamieniona w ruiny. Polacy zawsze mieli jakieś skrzywione poczucie wartości, żadnego myślenia do przodu. Od lat tylko wspominanie jak nam ktoś dokopał, jak "pięknie" ginęliśmy i podobne bzdury. Inne narody miały więcej rozumu, nie udawały bohaterów, były cwane na swój sposób, Tylko Polakom wydaje się, że dać się zabić, ograbić, wykorzystać jest takim wspaniałym, godnym naśladowania czynem. Szkoda, że cały świat ma inne zdanie, co widać gołym okiem. Codzienne zwracanie na siebie uwagi, wmawianie sobie( i innym również od jakiegoś czasu), jacy to jesteśmy wspaniali, bo bohatersko ginęliśmy niczego nie osiągając. Domaganie się za taką postawę akceptacji innych, szacunku. le takie komentarze nie mają na celu kogoś obrazić ale dac do myślenia, że dotychczasowy nasz stosunek do pojmowania bohaterstwa i historii niczego dobrego nie przynosi. Chcielibyśmy czuć się dobrze z tym, że ludzie w tym kraju ginęli za ojczyznę i oddawali za nie krew by ją uratowac. Ale historia jest matką, ktora powinna nas nauczyć tego, jak to w przyszłości uniknać, bo dotychczasowa polityka przynosiła tylko śmierć, łzy. Nie pisze tu o sprzedawanie się wszystkim ale by zacząć chłodno, bez emocji zacząć kalkulować co dobrego możemy zyskać a co złego. Dotychczas tylko ponosiły nas emocje i widać, że dalej ponoszą, co widać po wpisach. o według ciebie tchórzostwem jest uniknięcie pewnej eksterminacji narodu, niszczenie zabytków, dziedzictwa kultury itp. W imię czego? Może ktoś jest mądrzejszy? Twierdzisz, że nic z tego nie mieli? To wyjedź gdzieś poza granice Polski, to zobaczysz to nic....Mdli mnie od tego polskiego kultu bohaterskich porażek, oddawania życia za coś tam, kogoś tam. Teraz można zadać pytanie: co z tego mieliśmy?

Naleza sie nam te pieniadze Polska zostala najbardziej zniszczona wiec skoro placilu innym i nam maja zaplacic za zbrodnie a czesi jak nie chca to widocznie sie dogadali. Zdaje się że czeskie knedle wywiesiły białą flagę zanim Niemcy wkroczyły na ich teren a zniszczenia wojenne można policzyć na palcach jednej ręki. Więc knedel zeman faktycznie ma si3 czego wstydzić nie podnosząc tematu reparacji. A powoływanie się Niemca na umowę z 1953 r jest żałosne. Wojna w wypadku Czech to była jedna wielka kolaboracja (wyjątek to zabójstwo Heydricha ale to była robota SOE) jedynie pod koniec wojny się obudzili, nieudane powstanie w Pradze i zabójstwa cywili niemieckich.  Czesi zlikwidowali pod koniec i tuż po wojnie kilkanaście tysięcy niemców, czyli ,co najmniej wyrównali rachunki z Niemcami .My musielibyśmy zlikwidować 1/6 narodu niemieckiego aby wyrównać rachunki +kilka milionów za to ,że to niemcy zaczęli -jako nawiązkę.,Nie lepiej zaoszczędzić życie Niemców a domagać się (my), I ZAPŁACIĆ (niemcy)? Czesi zlikwidowali pod koniec i tuż po wojnie kilkanaście tysięcy niemców, czyli ,co najmniej wyrównali rachunki z Niemcami . Co to za głupie porównanie. Jakie reparacje czech, jak oni podnieśli szlabany i witali niemców z wyprostowanymi rękoma. Tam nic nie zniszczono, przemysł czeski był zapleczem gospodarczym niemiec. Za co te reparcje miałyby być? Skoro tam jedna bomba spadała wystrzelona przypadkiem.

Mieliby pisać wniosek o reparacje za remont 1 ściany 1 domu? Więcej papierów niż tych pieniędzy. Bohaterstwo, krew, honor i inne dyrdymały...pora zacząć myśleć na zasadzie korzyści i strat. Tak się buduje państwo i gospodarkę a nie na krwi. Z krwi możesz sobie co najwyżej zupę ugotować. Czesi wiedzieli, że są na przegranej pozycji i co by nie zrobili to i tak ich Niemcy pokonają. Więc otworzyli granice. Dzięki temu całość ich strat wojennych to 1 wystrzelona bomba i 1 osoba śmiertelna. Jakiś pijaczyna potknął się o armatę i się zabił. I dobrze zrobili. Widać, że to mądry naród i w spokoju pozwala cieszyć się życiem, korzystać z dorobku przodków, w przeciwieństwie do Polski, gdzie sportem narodowym jest rozdrapywanie ran, podkreślanie swojej wyjątkowości itp. Za mądry to ty nie jesteś widać bo różnic nie widzisz otworzyć do kogoś ręce a napaść na kogoś to jest różnica tak i historii trochę poczytaj bo to przez nienawiść się zaczęło i strach Hitlera że możemy bez niczego pomocy osiągnąć więcej niż oni wszyscy razem i udowodniliśmy a ty raczej polakim nie jesteś tylko tchurzem skora tak piszesz I tak wszyscy wiedzą jacy są Czesi jak by mogli to i własną matkę by sprzedali oby tylko ratować własną tyłek tak było i jest do tej pory . Polak nie pozwoli sobie na wiele rzeczy a pisanie ze inne kraje byle mądrzejsze że się poddały to ich sprawa nas rozkradli zburzyli gwałcili zabijali więc pomyślnie niektórzy z was co piszecie

No ok,nie zakładałem scenariusza, że ktoś może pracować po 8-12h za darmo. To jest naganne i nie mieści mi się w głowie. Chodziło mi o to, że każdy kto pracuje powinien dostawać za to wynagrodzenie. Czy to w firmie prywatnej, czy w fundacji, czy spółce skarbu państwa. Praca jest praca i pracujemy żeby zyc nie odwrotnie. A jeśli ktoś uważa inaczej, to nie uwierzę, że podjąłby się pracy w fundacji za darmo. to powinno być robione bez pensji? Rozumiem, że lubisz grać w gry i po powrocie ze szkoły po 5 45-minutowych lekcjach masz z tego przyjemność bo za prąd płacą rodzice. Tak jak za książki zeszyty i papu. Człowieku jeśli fundacja będzie prowadzona przez osobę która wykańcza się na 3-zmiany a fundację prowadzi po godzinach, to to nie będzie dobrze prowadzone, bo zwyczajnie, często po pracy nie chce się nic robić, tylko odpocząć przed kolejnym dniem. To będzie nieefektywne. Wyważ sobie co jest bardziej użyteczne społecznie - praca na rzecz pomocy społeczeństwu z pensją pochodzącą z majątku fundacji, czy przekładanie gumowych uszczelek na taśmie produkcyjnej? Rachunki się same nie opłacą. Chcąc pomagać i żeby to było efektywne - A wiesz też dlaczego te osoby sie nie poszanowały i pracowały za free w jakiejś fundacji zamiast powiedzieć że chcą mieć za swoją pracę wynagrodzenie, ewentualnie jeśli to zrobiły i usłyszały, ze to charytatywna praca, to dlaczego nie poszli do pracy na etat?